Esnagami Wilderness Lodge jest na pewno ośrodkiem dla ludzi, którzy lubią łowić ryby.
Rano o godz. 7.15 z głównego lodge rozlega się bicie w dzwon i zaprasza gości na śniadanie. Do jedzenia można sobie zamówić omlet lub jajecznicę z szynką czy boczkiem czy np. naleśniki. Jest też specjalny stolik ze zdrowym jedzeniem, na którym do wyboru są owoce, różnego rodzaju płatki itd. Jeśli ktoś ma inne wymagania dietetyczne, może poprosić o coś szczególnego. W czasie śniadania zamawia się lunch na późniejszą porę dnia.
Wyruszamy na Esnagami w powiększonym składzie, w tym roku dołączył do nas Zbyszek – Ziggy. Dodatkowa osoba i więcej bagażu wymagało starannego zapakowania auta. Mamy przed sobą prawie 15 godzin jazdy do Nakiny w północno-zachodnim Ontario.
Przygoda zaczyna się już na samym początku, bo Ziggy spóźnia się prawie 1,5 godziny na zbiórkę i zamiast o godz. 4, startujemy dopiero około 5.30 z 400-tki. Taki poślizg oznacza, że będziemy musieli zmniejszyć liczbę postojów po drodze i depnąć nieco na gaz, aby dojechać do motelu w Pennock's w Nakinie przed godz. 21. Tuż przed North Bay natrafiamy na odcinki z uciążliwą do jazdy mgłą. Potem przez 10 godzin jedziemy w deszczu. Dopiero po południu, kiedy przelatujemy przez Hearst, jest już słonecznie.
Esnagami Wilderness Logde na jeziorze Esnagami w północno-zachodnim Ontario zakończył sezon. Największe ryby sezonu to szczupak o długości 47 cali (120 cm) złowiony na początku sezonu przez Michael'a Giardulli i sandacz 30 1/4 cala (78 cm) złowiony w przez Matta Vincenta. W nagrodę Michael i Matt otrzymają darmowy pobyt w ośrodku, w 2015 r.
W sumie podczas sezonu 2014 r. goście Esnagami Lodge złowili ponad 700 rekordowych ryb.
Wyjazd z Toronto zaplanowaliśmy na godz. 4.00, ale jak to zwykle bywa zdarzył się nam półgodzinny poślizg. Naszym celem było dotarcie do małej miejscowości Nakina w północo-zachodnim Ontario, oddalonej od Toronto o prawie 1300 km jeszcze przed zmierzchem. Liczyliśmy, że mamy przed sobą około 14-15 godzin jazdy i plan dotarcia do Nakiny najpoźniej przed 9 wieczorem. Podróż więc zapowiadała się długa.